Nazywam się Michalina Derlicka.
Imię mam po babci, nazwisko po mężu.
Z wykształcenia jestem etnografem, ale nie praktykuję.
Od 8 lat wiodę sielski żywot w podwyszkowskiej wsi prowadząc stajnię.
Krótko mówiąc jestem rolniczką.
Jako rolnik jestem nieustannie narażona na tzw. kontakt z naturą... NIestety, bądź "stety" w moim przypadku owa natura sprowadza się głównie do czterokopytnych ogoniastych stworzeń...
Konie były moim pierwszym i pewnie pozostaną na zawsze ulubionym tematem malarskim... Co nie oznacza, oczywiście, że nie próbuję czasem szerzej otworzyć oczu...